Zaplątałam się w bagnach i tylko dzięki słońcu odnalazłam drogę do domu. No ale jak tu nie iść na kaczeńce? Brudne buty, mokre nogi - kaczeńce. Zmęczenie i radość.
Leśna rzeczka.
Ominąć takie rozlewiska w lesie nie jest łatwo. Prawie każda ścieżka kończy się w teranie bagiennym. Takiego lasu zapomniałam:)
Pewnie kaczeńce jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa, czekam na pełny rozkwit. Jak to niektóre rośliny występują regionalnie, u nas pełne podwórze pierwiosnków, i to dwa rodzaje, najpierw kwitnie wyniosły, potem lekarski, a Ty piszesz, że u Ciebie rzadkość. Las bagienny jak z tropików, będą miały żaby i zaskrońce radochę:-) pozdrawiam serdecznie.
Zaskrońce mam też w swoim ogrodzie. Potrafią wygrzewać się na schodach. Kiedyś wyrywając chwasty w krzewach, chwyciłam jednego ręką. Bardzo niemiłe uczucie:)
Jak tu PIĘKNIE!
OdpowiedzUsuńZostawiam serdeczne pozdrowienia 🌼
Dziękuję:)
UsuńPewnie kaczeńce jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa, czekam na pełny rozkwit. Jak to niektóre rośliny występują regionalnie, u nas pełne podwórze pierwiosnków, i to dwa rodzaje, najpierw kwitnie wyniosły, potem lekarski, a Ty piszesz, że u Ciebie rzadkość. Las bagienny jak z tropików, będą miały żaby i zaskrońce radochę:-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZaskrońce mam też w swoim ogrodzie. Potrafią wygrzewać się na schodach. Kiedyś wyrywając chwasty w krzewach, chwyciłam jednego ręką. Bardzo niemiłe uczucie:)
Usuńpozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie takie błota przestraszają, bo w nich wylęgarnia komarów, kleszczy i much wszelakich
OdpowiedzUsuńJeszcze za zimno na owady. W lecie i ja rezygnuję z tych przyjemności. Najfajniej jest wiosną i jesienią:)
UsuńCoś wspaniałego. Wielki ukłon za takie widoki. Nasycam oczy. No magia 😍
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWygląda obłędnie, ja to las pamiętam już tylko ze zdjęć.
UsuńOj to nie najlepiej. Napraw to najszybciej jak się da:)
UsuńJa bez lasu marnieję i nawet tego nie ukrywam.