czwartek, 30 stycznia 2025

I co z tego, że ciepło.

 Dzisiaj z uli u sąsiada wyleciały pszczoły, a dwa dni temu przyleciało pierwsze stado żurawi. Bagna niestety suche, a Bug w korycie. Muszą lecieć dalej.



11 komentarzy:

  1. Na Dolnym Śląsku żurawie był obecne cały czas (były na pewno w grudniu).

    OdpowiedzUsuń
  2. To wszystko dzieje się tak szybko. Pszczoły myślą, że to już wiosna, żurawie wracają, a mają się gdzie zatrzymać? Co to znaczy, kiedy czas tak pędzi, a świat nie nadąża za sobą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że Ziemia i jej mieszkańcy popadają w chaos i pięknie byłoby, gdyby ten chaos był początkiem czegoś nowego i dobrego.
      M

      Usuń
  3. To nie jest dobre że tak szybko wiosna nadchodzi... Wszystko przecież powinno mieć swój czas...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nawet nie jest to w zasadzie wiosna tylko byle jaka pora roku,
      M

      Usuń
  4. Nie tylko przebiśniegi, widziałam tez inne kwiatki, ale nie znam nazwy, a żurawie widujemy cały rok.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie u nas zakwitła leszczyna, pszczoły wracały do ula obładowane pyłkiem i skończyło się. Nadchodzące mroźne noce zniszczą leszczynę, kto to widział takie rzeczy w styczniu. Wody mało, śniegu nie było, pewnie susza czai się gdzieś za horyzontem. Żurawi nie widziałam u nas, łabędzie z Sanu odleciały, za to dużo kaczek dzikich. Taka huśtawka pogodowa jest niedobra, i dla przyrody, i dla natury Maria z Pogórza Przemyskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas na szczęście leszczyna nie zamierza kwitnąć. Obecnie mamy mroźnie i wietrznie no i sucho.
      M

      Usuń