niedziela, 26 stycznia 2025

Jak co roku od 35 lat.

Ponieważ nie ma zimy na wschodzie i czy chcę, czy też niekoniecznie chcę, robię to, co zrobić trzeba. Tak więc od tygodnia pracuję w sadzie. Lekko nie jest, bo nieustannie człowiek się starzeje, a tu jeszcze dłoń odmawia posłuszeństwa. Miało być po jesiennej operacji pięknie, a jest marnie. Ogólna kondycja też nienadzwyczajna i jeszcze ta dołująca pogoda. Jest sucho i nic nie wróży zmian. Z wielką chęcią zapadłabym w sen zimowy, ale jak pisałam, zimy nie ma. Ogromnie brakuje mi też naszego psa, który był moim wiernym towarzyszem asystującym przy każdej pracy. Dodatkowo pisarz, którego lubiłam i ceniłam, okazał się bardzo złym człowiekiem. Nie jest mi z tym łatwo.





14 komentarzy:

  1. Natura nie czeka, domaga się naszego starania mimo bólu tu i tam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, jak to jest z naturą, ale nasz sad potrzebuje mojej opieki:)

      Usuń
  2. Ciężkie takie zmiany, trudno robić to co zwykle bez asysty przyjaciela.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszędzie biegają za mną wspomnienia o psim towarzyszu.
      M

      Usuń
  3. To prawda, że tej zimy nie jest łatwo.... Tyle dookoła zła i nieżyczliwości...I tęsknoty...
    Tylko ta przyroda, która zaczyna powoli budzić się do życia daje nam nadzieję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda tylko, że ta przyroda ginie. Niedaleko nas budują szosę w stronę granicy. To są kilometry i hektary zalane asfaltem.
      M

      Usuń
  4. Rozwaliła mnie ta historia z Gaimanem. Bardzo. Czuję się tak, jakby ktoś, kogo ceniłam, okazał się zupełnie kimś innym. Taka susza w sercu, podobna do tej, która jest teraz na zewnątrz u Ciebie – brak zimy, brak wytchnienia, wszystko wyschnięte, zbyt kruche. Droga M. – wiem, że bez psa, z bólem dłoni i kondycją, która płata figle, jest trudniej niż kiedykolwiek. Chciałabym Ci jakoś dodać sił, powiedzieć, że deszcz przyjdzie, że ścieżki znów się zazielenią, że życie nabierze miękkości. Wiem, że wszystko, co teraz robisz, jest ciężkie – fizycznie, emocjonalnie – ale wiem też, że masz w sobie siłę, która pozwala Ci robić to, co trzeba. Dbaj o siebie, bo to jest ważne, i wiedz, że nie jesteś sama.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za dobre słowa i za zrozumienie. Po tej historii z Gaimanem i wcześniejszej z Marion Zimmer Bradley nic już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. W pewien sposób czuję się brudna.
      M

      Usuń
    2. No tak, o właśnie tak się czuję.

      Usuń
    3. Tę historię z MZB znam ale zostawiam jej książki uzbierane starannie, na niskiej półce w mojej biblioteczce. Może kiedyś, gdy emocje opadną, odróżnię jej życie od jej książek które umilały mi dobre chwile na skraju w chatcie.

      Usuń
  5. Weź psa z bidula, zobaczysz, ile da radosci, odpłaci przywiązaniem i bezwarunkową miłością, i tęsknota za poprzednim towarzyszem zelżeje; Maria.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzebuję psa mądrego. Takiego co będzie pilnował stada podczas naszej nieobecności i nie zniszczy ogrodu. Zapewne będzie to znowu Border collie. W maju szczeniak powinien zawitać do nas.:)
      M

      Usuń
  6. Super masz sekator, to wierny towarzysz co wiosnę i jesień.

    OdpowiedzUsuń