wtorek, 18 czerwca 2019

"Moralność na talerzu"

"Na świecie spożywa się więcej niż 1,1 mln ton migdałów rocznie. Najwięcej je ich Unia Europejska, na drugim miejscu są Stany. Największym producentem migdałów na świecie jest Kalifornia. Ten jeden stan odpowiada za niecałe 80 proc. globalnej produkcji. Jeszcze w połowie lat 90. pod uprawę migdałów w Kalifornii było przeznaczone ok. 170 tys. hektarów ziemi. Ale wraz ze wzrostem popularności w tym roku uprawy przebiły już powierzchnię pół miliona hektarów! To tyle co dziesięć Warszaw. I teraz ciekawostka. Żeby wyprodukować jeden migdał, trzeba zużyć prawie 5 litrów wody. To trzy razy tyle, ile potrzebuje jedna truskawka i cztery razy tyle, ile jedna kiść winogron. Plantatorzy migdałów wpadli we własną pułapkę. Odpowiadając na globalne zapotrzebowanie, powiększali uprawy, drastycznie zwiększając zużycie wody. To makabra dla stanu, który przez sześć lat aż do kwietnia tego roku walczył z największą suszą w historii. Kiedy nowe prawo stanowe zmuszało zwykłych mieszkańców do ograniczenia zużycia wody o jedną trzecią, plantatorzy mogli podlewać swoje drzewka bez ograniczeń. Suchej nitki nie zostawiono na małżeństwie Resnicków. Lynda i Stewart mają fortunę wartą 4 mld dolarów, którą zbili na uprawie i przetwórstwie owoców i orzechów. Ich kalifornijski agrobiznes pochłania rocznie 450 mld litrów wody. (To tyle samo, ile ponad 865 tys. mieszkańców San Francisco zużyłoby przez 10 lat!). Dwie trzecie idzie na podlanie plantacji migdałów i pistacji, które uprawiają na 26 tys. hektarów ziemi. I tak migdałowi biznesmeni zostali nazwani przez Kalifornijczyków wieprzami wysysającymi całą wodę z koryta. A to nie koniec." więcej

Zostańmy więc przy własnym talerzu :)


9 komentarzy:

  1. Robię sobie rachunek sumienia, wiesz? Za dużo już wiem, żeby to olać. Wstyd mi rozpasania, kupowania migdałów, jak orzechy włoskie pięknie przechowane u teściów w łupinach (!) nie mają zbytu. Czekam na książkę Marty Sapały "Na marne", idę po rozum do głowy, w kierunku gotowania zaangażowanego. Dzięki za przypominajki! Ściskam Cię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Ty jedna :).Ja nieustannie uczę się świadomego życia.

      Usuń
  2. Na tym talerzu ze zdjęcia, widzę nawet nie moralność, a czyste dobro. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To co mamy "podane na tacy" ,nie zastanawiamy sie nad tym ...ile czego zużywamy ,by mieć to na talerzu..Nigdy sie nad tym nie zastanawiałam i ja..Ale teraz inaczej spojrzę na różności.☺Uświadomiłaś mnie coś ważnego::)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Cywilizacja to niekończący się ciąg potrzeb, których nie potrzebujemy."
      M.Twain

      Usuń
  4. zrezygnowałam z mleka migdałowego jakiś czas temu, i z wielu innych produktów, włąsnie z powodów o których wspominasz. Człowiek staje przed dylematem i dobrze, kiedy coraz więcej ludzi staje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pomyśleć,że to wszystko z nadmiaru możliwości.

      Usuń