czwartek, 29 listopada 2018

Wieczór filmowy.

Jesienna sonata.


La Maladie Du Dimanche


Stary film Bergmana i nowy Salazara. Oba przejmująco smutne i oba warte obejrzenia.

8 komentarzy:

  1. Może obejrzę ...tylko muszę znaleźć troszkę czasu .

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie da rady..nic przejmujaco smutnego nie wchodzi. A Chopina nie mogę słuchać, słyszę jego chorobę i goraczkę. Był nerwusem :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapisuję w kajecie, przyjdzie odpowiednia pora, wrócę i sobie przypomnę. Intrygujące kadry.

    Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń