sobota, 10 listopada 2018

Leśna sobota.


Dęby zgubiły już swoje liście i jest to wina suszy, a nie przymrozków.

Sypialnia sarenek dwóch:)

Pięknie przebarwione liście przylaszczek.





  Przylesie:)

Droga do przylasia.

Jesień modrzewi.


Jak tu z tego pić, czyli mało wody w naszych lasach.

Po niezliczonych bagienkach przeszłam całkiem swobodnie.

 Sarnia ścieżka.

Coraz mniej takich okazów w moim ulubionym lesie.



Całkiem dobre są te jabłuszka.



8 komentarzy:

  1. Wędrówki przez las, cudowne odpoczywanie..😊

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ Ty piękne miejsca potrafisz wypatrzeć. Z serca dziękują za podpowiedzi. Dla mnie to tylko przyroda. Żadnego ze zdjęć nie potrafiłabym tak dokładnie opisać. Podziwiam. Dziękuję za podpowiedzi. Ciekawa lekcja. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe życie szkolę się w uważności:)
      Dziękuję za miłe słowa.

      Usuń
  3. :-)Te jabłuszka w w lasach, z dzikich jabłoni, są super smaczne. Moja mama je zbiera i suszy w plasterkach, na kuchni drzewnej. Zbiera też dzikie gruszki, rokitnik, owoce róży, troszkę tarniny...Wszystko to wysuszone, wymieszane tworzy tzw. gruszewnik na wigilii :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podobnie robiłam w zeszłym roku. Roku wielkiego nieurodzaju w naszym sadzie.
      Fajna nazwa:)

      Usuń
  4. Ale zaraz, jak to "w ulubionym"? To chyba nadbużański jest?

    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lol. Widocznie mam mnóstwo ulubionych lasów. Ten jest mi bliski od chwili narodzin:)
      Jutro odwiedzę ulubiony trąbkowy las:)

      Usuń