niedziela, 24 września 2017

Jesienne ciasteczka.


Jajka, maka kokosowa, marchew, soda, stewia, olej kokosowy, jogurt.


Ciasteczka wyszły bardzo smaczne. Zbudziły mojego wewnętrznego, bezwstydnego łakomczucha. Obiad będzie na kolację :)
Grzybom mówię STOP

Dalej  chmurzy, pada i mgli mgłą :):)

2 komentarze:

  1. Bardzo podoba mi się skład ciasteczek, muszą być pyszne. W jakiej postaci dodawana jest marchewka? Zmiksowana? Tylko stewię bym zamieniła na daktyle, coś mi stewia "nie wchodzi" ;)
    Grzybki jak malowane :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Marchewka jest tu starta. Ja do stewi przyzwyczaiłam się i często ją używam. Daktyle pożera mi córka i tylko czasem zostają mi jakieś resztki:):)

    OdpowiedzUsuń