wtorek, 19 listopada 2024

"A póki co spacerologia To moja jest ideologia"

Mam ręce w kieszeniach, a kieszenie jak ocean

Powoli chodzę i rozglądam się

Kieszenie jak ocean, a ręce mam w kieszeniach

Dlatego wiem, gdzie żyję, dobrze wiem

Mam ręce w kieszeniach, a kieszenie jak ocean

Powoli chodzę i rozglądam się

Kieszenie jak ocean, a ręce mam w kieszeniach

Dlatego wiem, gdzie żyję, dobrze wiem

Mam ręce w kieszeniach, kieszenie jak ocean

Powoli chodzę i rozglądam się

Kieszenie jak ocean, a ręce mam w kieszeniach

Dlatego wiem, gdzie żyję, dobrze wiem

M. Lubomski














poniedziałek, 11 listopada 2024

Od brzasku do zmroku.


Z każdym rokiem lasu w lesie mniej. 

Tym razem oszczędziłam widoków wyciętych polan, zrytej ciężkim sprzętem ziemi, poskładanych i przyszykowanych do wywózki martwych dębów, sosen i pięknych zdrowiutkich czereśni, Tych czereśni najbardziej mi żal, bo toż to stołówka wielu ptaków. Nieważne kto sprawuje rządy w naszym kraju, bo i tak lasy są wycinane na skalę niewyobrażalną.

„Rudy chłopiec zapyta:

— Czy tu, gdzie jesteśmy, był kiedyś las?

— Bardzo gęsty, były w nim zwierzęta, stare drzewa i dużo pachnących ziół, była polana pachnąca słońcem, bagno z zapachem wilgoci, zagajnik jarzębinowy...

— Nie wierzę. Dlaczego teraz nie ma?

— Bo człowiek pożarł rośliny, zwierzęta ziemię, kwiaty, motyle, powietrze”.

Maria Terlecka - Stranga













sobota, 2 listopada 2024

Coraz to śmielej jesień sobie poczyna.


Jerzy Liebert
Zapisz tę porę, zapisz,
Bo zaraz ją utracisz.
Pozbieraj ją, pozbieraj,
Jak umiesz, jak potrafisz.
Kołysanka jodłowa 1932