Mamy w tym roku wyjątkowo piękną jesień jakby na przekór temu wszystkiemu co dzieje się w kraju. Ciężko żyć i trudno oddychać. Ratuję się wędrówkami i pracą.
"... z lasem i gwiazdami razem
będziemy kroplą na skrzydle cheruba
śmierci
wszystko czym żyjesz - a podobno pięknem
żyjesz - tak mówią - nic nie będzie znaczyć
okowy wieczności pękną ..."
(Fragment Drugiej podróży zimowej Iwaszkiewicza)
Maszyna do zbioru tytoniu.
Tyle już Blinku przeżyłyśmy dramatów. Ten też się zakończy.
OdpowiedzUsuńI to jest pocieszające.
Ale blizny zostają.
UsuńPiękne zdjęcia, dramaty mnie smucą...
OdpowiedzUsuńNad Bugiem chyba wszyscy robią ładne zdjęcia. Dzieje się tam coś niezwykłego z powietrzem i światłem, a szczególnie tuż przed zachodem słońca.
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie.
I to jest piękne :)
UsuńMnie dramaty bolą. Ale przyroda koi. Zaglądam tu do Ciebie po znajome i nieznajome krajobrazy. Najbardziej po te bezkresne przestrzenie. Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńWarto zawsze korzystać z możliwości wędrowania, bo jednak nie ma nic lepszego niż natura.
UsuńPrzynajmniej ja jeszcze nie znalazłam nic lepszego:)