Ojczyznę kamieni odwiedziłam dzięki córce, za co serdecznie jej dziękuję:) Miałyśmy szczęście być tam w czasie kwitnienia wrzosów. Norwegia, bo to o niej, jest krajem pięknym i wartym zobaczenia. Mocne nogi, mocne buty i wodoodporne ciuchy są tutaj niezbędne no i oczywiście znajomość angielskiego, którym posługuje się chyba każdy Norweg (albo norweskiego). Norwegia może oczarować i trudno z nią się rozstać, a co najpiękniejsze, prawie wszędzie jest pod górkę:)
Kristiansand > Baneheia (jeziorka) > Ravnedalen (dolina z parkiem i pionową skałą) > Kristiansand Kommuneskog (kamieniste górki)
"Rivendell" :)
Tych cudownych polodowcowych jeziorek jest tak dużo, że chyba sami Norwegowie nie są w stanie ich policzyć:)
Wrzosy i kamienie czy można chcieć więcej?
Autobusem do Mandal, miasteczko, sklep sportowy, plaża, po południu targ rybny w Kristiansand. Miasteczko bardzo ładne i przyjazne dla turystów.
Targ rybny
Kolejka Setesdalsbanen z Grovane do Røyknes > Tømmerrenna (zjeżdżalnia dla drewna) w Vennesla
Klimatycznie:)
Wędrówka po uroczym skansenie Vest-Agder Museum i przemoczone buty i kurtki, po południu krótki wypad na morze, wysepka Kuholmane i śliskie kamienie
Grimstad - miasteczko poetów, trasa przez lasy i bagna, krótki odpoczynek nad jeziorem Rore. Zdjęcia wymieszane, bo zabrakło mi cierpliwości do mocy przesyłowej Internetu.! Nasze łącze ze światem po ostatniej awarii jest tak marnej jakości, że skutecznie zniechęca do jakiejkolwiek działalności.
Obszar po byłej szkole ogrodniczej. Obecnie przekształcony na coś w rodzaju "muzeum upraw roślin" Trudno zakwalifikować to do czegokolwiek:)
Wiejska droga:)