niedziela, 25 lutego 2024

Przylaszczki w naszym przydomowym lesie.

 Pierwsze tej wiosny przylaszczki. Niby takie pospolite, a jednak przez wiele osób bardzo wyczekiwane:) Ich widok jest nagrodą za ten cały zimowy trud i różne uciążliwości.



Sześć listków 

 Wuj sznur przygotował

żeby się powiesić

jak żyć - kiedy czarne wszystko

ale to nieprawda

przybiegła przylaszczka

pod nos mu podetknęła

sześć niebieskich listków

ksiądz Jan Twardowski

7 komentarzy:

  1. Wiosna już się budzi, to widać na każdym kroku.
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę jak haiku.
    Trafiające w punkt.

    OdpowiedzUsuń
  3. Promyk nadziei w tym szaroburym bezkresie...
    Piękne są :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham przylaszczki i wiersze x.Jana Twardowskiego. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przylaszczki i przebiśniegi to zwiastuny wiosny, jak je nie kochać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie :) Uściski wiosenne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszą, cieszą przylaszczki, niebieskie oczka wśród zeschłych liści. U nas też kwitną, całe łany, najwcześniej na skarpach ogrzanych słońcem. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń