czwartek, 19 stycznia 2023

Niczym w Serbinowie.

 Chlupoczemy się w błocie. Zaczęłam prześwietlanie drzewek, ale co to za robota, gdy po kilku minutach przemakają rękawice, a po następnych trepy. Podłoże kredowo gliniaste więcej wody już obecnie nie przyjmie.  Porzeczki i aronia brodzą w wodzie. Wody przybywa w piwnicy wolno-stojącej i w piwnicy pod domem. Na dodatek zaczęło znowu sypać śniegiem. Tęsknię za słońcem.





I tak ma padać do rana.

 
Niedzielny Bug w Woli Uhruskiej i spacer po lesie w Bytyniu.




 
Z lasu do lasu:)








11 komentarzy:

  1. Czy dobrze widzę, pod sosnami rozesłany na zielono widłak goździsty? Niefrasobliwość ludzka w zaśmiecaniu środowiska jest nieogarniona, nawet umywalka z nogą znalazła się w lesie, u nas wywożą mnóstwo nad Wiar na brzeg, pewnie wychodzą z założenia, że woda zabierze. Została mi do przycięcia połowa winorośli na pergoli, no i wycięcie z jabłoni gałęzi porażonych jemiołą, ale deszczo-śnieg przerwał roboty, jest bardzo mokro; u Ciebie zastoiska wodne, Bug szeroko rozlany ... może przymarznie i można będzie wejść do sadu, ale już piwnica w wodzie to problem, wiem, bo w mokre lata i na przedwiośniu po tęgiej zimie też mi zalewało; bądź dobrej myśli, bo jak mawiał mój ojciec: to minie:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze widzisz:). Widłak pięknie sobie rośnie w naszych lasach sosnowych.
      U nas śmiecie w lasach są w dużej większości starymi śmieciami. Dużo gorzej wyglądają chaszcze przy szosach i drogach, bo tutaj oprócz starych ludzie wysypują nowe.
      Przestaliśmy wypompowywanie wody z piwnicy, bo poziom wód jest równy z poziomem wody w pomieszczeniu. Jak na ten moment ziemniaki leżące na wysokim rusztowaniu są niedostępne:)
      Pewnie, że to minie i przyjdzie nowe, tylko czy lepsze?

      Usuń
  2. No to niewesoło..i aby do wiosny.
    A ta szaroburość wszystkim daje się we znaki. Taka spóźniona listopadowa deprecha.
    Bug wygląda groźnie, jakby chciał lada moment pozwiedzać okolice.
    Pozdrawiam serdecznie 🖐️🥰

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przygnębienie rozlewa się jak błoto na podwórku.

      Usuń
  3. A słońce już niedługo, sama się tak pocieszam, bo w donicy na dworze żonkile mają już pąki. Kot usadowił się na widoku, dobrze mu. Ludzie wywożą do lasu całe ustrojstwa zamiast na wyspisko, to smutek. Mam nadzieję, że te podtopienia Wam nie zaszkodzą. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam i czekam na to obiecane słońce:)

      Usuń
    2. No mam nadzieję, że jednak się zjawi...

      Usuń
    3. Czytałam ostatnio prognozy na miesiące wiosenne i istnieje taka możliwość, że znowu wiosną tego słońca będzie nadmiar. Tak więc niech już będzie sobie, jak jest, bo jak pisał King „uważaj, o co się modlisz, bo jeszcze możesz to dostać”
      Bez względu na pogodę staram się pracować w sadzie codziennie i to trochę pomaga.
      Trzymaj się zdrowo:)

      Usuń
  4. Fajnie się spaceruje z Tobą po rozległych mokradłach, w realu pewnie gorzej.

    OdpowiedzUsuń