środa, 28 sierpnia 2019

Dzisiejszy dzień, wczorajszy dzień, jutrzejszy dzień.

Z powodu upałów siana sierpniowego jest niewiele, ale i to niewiele trzeba było skosić, wygrabić i zwieźć. Praca niby łatwa, ale przy 32 stopniach już nie taka fajna. Siana w tym roku jest trochę mało i muszę nim oszczędnie karmić króliki.



          Fasolka szparagowa na nasionka.W tym roku jest wyjątkowo dorodna i zdrowa.


Jaś za to marniutki. W czasie kwitnienia i zawiązywania strąków było zbyt gorąco. Zawiniły upały czerwcowe. Z fasolą jest tak jak pisze Myśliwski :)
"Bo z fasolą jak ze wszystkim, raz się uda,
a raz nie. Na fasolę musi rok być do bry. Fasola nie lubi, gdy słońca za dużo. Za dużo
słońca, to deszczu niewiele. I spali ją. Znów deszczu za wiele, nim wzejdzie, już zgnije.
Jakkolwiek bywało, rok dobry, a co drugi strąk pusty czy ziarna pordzewiałe. I nie
wiadomo dlaczego. Taka fasola, a ma swoje tajemnice." 


Tak w tym roku kończą ekologiczne jabłka z mojego sadu. Jedyny skup spadów został zamknięty.
Zbieram, bo zbieram :(


 Kiepskie badania tarczycowe zmusiły mnie do powrotu do ścisłej diety. Bez glutenu i w każdym posiłku porcja białka. Białko z cieciorki akurat pyszne jest.


Piękne, bo zielone :)



Nie tylko ja pracuję w ten upał :)


Loki nie pracuje. Loki śpi, je i czeka.
Czasem zwisa :)


Młócenie kolendry :)


I przesiewanie w przetaku. 


Po raz pierwszy suszę pomidory w słońcu.



Taka jest dzisiaj temperatura w cieniu. Tu gdzie suszą się pomidory jest o wiele goręcej.
Mogę tylko pozazdrościć córce, która jest w pięknym miejscu z bardzo umiarkowaną temperaturą.



Wszystkie te widoki ma w zasięgu własnych nóg :)



 Wielka szkoda, że takiego zdjęcie nie da się zrobić w Polsce.


8 komentarzy:

  1. i u nas siana mało.....a upał mnie dobija...

    OdpowiedzUsuń
  2. Pracusiowo u Ciebie. Upał i tarczyca nie pomagają, jabłek szkoda. A fasolka, kolendra i pomidory na susz 👌👌

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fasolka szparagowa na nasiona do siewu, pomidorki suszone do oleju, jaś do zupy zimowej,a kolendra do kawy :)

      Usuń
  3. Pozdrowienia dla córki, niech jej będzie pięknie w Norwegii :) I przypomniałaś mi taki cytat 'Człowiek nie ucieknie od tego, że słyszy. Nie ucieknie, że widzi. Choćby nie chciał słyszeć i widzieć". Loki to ma życie. Zdrowia kochana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Tak to już jest z tym słyszeniem i widzeniem.

      Usuń
    2. No i lubię Twoje artystyczne jedzenie. Tak określa je mój syn, kiedy płatki kwiatów napotyka w potrawie :) Bo on, jak to mówi, napotyka...

      Usuń
    3. Natura daje mam nieograniczone możliwości tworzenia "artystycznego" jedzenia.
      Mój syn jak takie cuda w jedzeniu napotyka to najczęściej tego nie dotyka :):)
      Ma ograniczone zaufanie do swojej matki, która idąc łąką, polem, lasem i górami próbuje wszystkiego, co jadalne i mniej jadalne :)

      Usuń